Wkrótce Sekretne wesele

U Čači Vorby premiera
Kamil Piotr Piotrowski, 21 lipca 2011
Ćaći Vorba
Fot. Radek Bułtowicz
Miała się ukazać wiosną tego roku. Ze względu na niespodziewany sukces poprzedniej płyty "True Speach" na rynku europejskim, premiera nowej płyty została przesunięta. Jak zapowiada Čači Vorba, to będzie inna płyta.

Nic dziwnego, w końcu od wydania poprzedniego albumu minęły 4 lata, a materiał na niej był jeszcze starszy. Dziś Čači Vorba to już nieco inna grupa.

Płyta "True Speach/Szczera mowa" najpierw zauroczyła niemieckich krytyków muzycznych, a chwilę później brytyjskich wydawców. Te sukcesy sprawiły, że zespół postanowił opóźnić wydanie kolejnego krążka. Na szczęście ta chwila właśnie się zbliża. Już niedługo, 9 sierpnia będzie miała premierę druga płyta zespołu Čači Vorby. Jak zapowiadają muzycy będzie miała ona inny charakter niż poprzednia. Kilka zdań wprowadzenia o płycie "Tajno Biav" przysłał nam Piotr Majczyna:

- "Nagrywaliśmy ją w Lublinie, w klasztornym zaciszu - dosłownie, bo studio mieściło się w klasztorze. Nie oznacza to, że muzyka na drugim albumie będzie wyciszona, choć czasem zastanawiam się czy otoczenie w jakim pracowaliśmy nie wpłynęło na to, jak wykonaliśmy 3-4 spokojniejsze, najbardziej moim zdaniem, klimatyczne utwory - słuchacze ocenią".

I dalej o płycie...

- "Nadal trzymamy się źródeł. Dużo ognistych inspiracji romskich, rumuńskich i bałkańskich. Będzie również jeden utwór polskich Romów oraz odrobina muzyki Romów rosyjskich. W sumie na CD weszło 12 utworów. To będzie płyta bardzo piosenkowa. W przeciwieństwie do "True Speech", nie będzie na niej utworów czysto instrumentalnych. Zamiast tego w aranżacje kilku piosenek wpletliśmy dosyć rozbudowane, dynamiczne bloki instrumentalne".

Duży nacisk położono na teksty - zespół je starannie dobierał. Oprócz czystych tekstów ludowych w różnych językach, na płycie jest kilka adaptacji oraz kilka własnych tekstów w języku romskim autorstwa Marii Natanson. Zadbano również o to, aby słuchacze wiedzieli dokładnie o czym są piosenki. Obok głosu Marii, w dwóch utworach pojawiają się też solowo męskie głosy - płytowego (i koncertowego) gościa z Rosji, klarnecisty Mitii Gerasimova oraz Piotra Majczyny.

- "Miło wspominam sytuacje, w których nagrywaliśmy chórki z udziałem wszystkich muzyków (i realizatora!). Mieliśmy przy tym naprawdę fajną zabawę" - pisze Piotr.

Zapytaliśmy jeszcze co się zmieniło w porównaniu do poprzedniej płyty.

- "Na pewno nasze podejście do materiału i do muzyki w ogóle. Będzie to bardzo "nasza" płyta, mocno nasycona naszymi aranżacjami, czy nawet całymi dokomponowanymi fragmentami. Oczywiście cały czas jest to płyta bardzo cygańska, bałkańska i karpacka - tego klimatu nie porzuciliśmy. Powiedziałbym nawet, że być może przepuszczając go tym razem mocniej przez pryzmat naszych własnych fascynacji tymi światami, bardziej osobiście, sięgnęliśmy do niego głębiej... Czasem "na poważnie", niekiedy z przymrużeniem oka, czy z ukłonem w stronę gatunków nie-folkowych (jazz, twist, muzyka filmowa, minimalizm) lub muzyki innych regionów świata".

Fragmentów wszystkich utworów z płyty można posłuchać w naszym sklepie internetowym.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu