Odnalezione źródła
Cykle płytowe muzyki tradycyjnej"Najpiękniejsza ze wszystkich jest muzyka polska" - publikację pod takim tytułem wydał w 1984 roku Józef Reiss, i choć książka dotyczy przede wszystkim tzw. klasycznej muzyki polskich kompozytorów, jej tytuł możemy swobodnie odnieść także do polskiej muzyki ludowej, która cieszy się coraz większą popularnością. Co roku wydawanych jest kilka płyt z muzyką tradycyjną, a także ze współczesnymi inspiracjami folklorem. Wśród indywidualnych wydawnictw wyróżniają się dwie serie wydawnicze.
Andrzej Bieńkowski - profesor Akademii Sztuk Pięknych, malarz z wykształcenia, etnograf z zamiłowania wraz ze swoją żoną Małgorzatą od lat jeździ na polską wieś dokumentować jej muzykę i związane z nią zwyczaje. Początkowo prowadzone dla siebie dokumentacje przerodziły się w bardziej zorganizowaną działalność. Zaowocowało to powstaniem fundacji Muzyka Odnaleziona, która ma na celu popularyzację muzyki wiejskiej. Pierwszą, wydaną w 2001 roku pozycją była książka "Ostatni wiejscy muzykanci" (niedawno wyszło jej drugie wydanie, o czym pisaliśmy tu). Łącznie staraniem Państwa Bieńkowskich ukazały się 3 publikacje książkowe: wspomniani już "Ostatni wiejscy..." (wyd. 1 -2001, wyd. 2 -2012), "Sprzedana muzyka" (2007) oraz "1000 kilometrów muzyki. Warszawa-Kijów" (2009). Ponadto, w ramach serii małych książeczek z płytami ukazało się aż 11 wydawnictw: "3x Gace", "Śpiewy, gwizdy, krzyki czyli prosto ze wsi", "Mistrzowie harmonii. Triumf i porażka", "Mazurki do wynajęcia", "Jadąc przez Roztocze", "Kajocy. Wokół Kędzierskich", "Cztery strony Rawy", "Śpiewy Polesia. Ukraina", "Koniec Basów. Kraśnica, Opoczyńskie", "Mety Grają. Kapela z Gliny", "Czas harmonii. Pierwsi harmoniści" oraz "Ostatni wiejscy muzykanci" (materiał identyczny jak na płycie dołączonej do pierwszego wydania książki pod tym samym tytułem). Niektóre z wydawnictw zostały uhonorowane nagrodami, m.in. za "Czas harmonii" w 2008 Andrzej Bieńkowski otrzymał Nagrodę im. C. K. Norwida, a w 2011 Książką Roku została "1000 kilometrów muzyki. Warszawa-Kijów" (przyznaje miesięcznik "Nowe Ksiażki")
"Muzyka Źródeł"
Mówiąc o serii "Muzyka Odnaleziona" nie sposób nie wspomnieć innej, znacznie wcześniejszej, i obszerniejszej linii wydawniczej muzyki ludowej, jaką jest "Muzyką Źródeł" - kolekcja muzyki ludowej z archiwum Polskiego Radia. Pomimo tego, że obydwie serie wydawnicze dotyczą tej samej materii, różnią się od siebie i właśnie dzięki temu doskonale się uzupełniają. Serię wydawniczą Radiowego Centrum Kultury Ludowej rozpoczęła w 1997 roku płyta "Mazowsze" i w sumie ukazało się już blisko trzydzieści płyt. Wiele z nich nagradzano.
Książeczki dodawane do płyt "Muzyki Źródeł" zawierają rzetelnie opracowane hasła omawiające specyfikę poszczególnych regionów. Napisane zostały przez czołowych, polskich etnomuzykologów, wśród nich znaleźli się m.in. Jan Stęszewski, Ludwik Bielawski, Ewa Dahlig-Turek.
Przez teksty Andrzeja Bieńkowskiego przedziera się jego własna osobowość, doświadczenia i upodobania do konkretnych muzyków, których miał okazję spotkać i nagrać (jeśli dali się na nagrania namówić). Nierzadko teksty te są bardzo osobiste:
- "Płytę kończy suwak z repertuaru Ignacego Bednarza, ale grany przez jego wielbicieli z miasta, Janusza Prusinowskiego, Witka Brodę i Andrzeja Bieńkowskiego. Nie byłoby nagrania tego suwaka, bo Prusinowski niezadowolony z mojego bębnienia trącał mnie nogą, żebym przestał. Ale się nie dałem i tak powstało to nagranie, przypadkowo, ale ma w sobie nadzieję, że uroda tej muzyki zostanie zauważona przez młodsze pokolenia" ("Jadąc Przez Roztocze“, str.10)
Odczuwalna jest nie tylko różnica w sposobie narracji tekstowej, ale też "duch" zarejestrowanej muzyki jest nieco odmienny. To, co mnie osobiście urzeka i porywa w nagraniach dokonanych przez Andrzeja Bieńkowskiego to pewna, jakby to powiedzieć.... autentyczność. Muzyka ta, w moim odczuciu jest o wiele ciekawsza niż zarejestrowana w serii Muzyki Źródeł, jest jakby bardziej swobodna, a słuchacz może poczuć się jej częścią, jak gdyby tańczył do niej "na żywo", a nie tylko odtwarzał z nagrania. Być może powodem słyszalnej różnicy jest odmienny sposób prowadzenia badań i nagrań, a także fakt, że Andrzej Bieńkowski osobiście przyjaźnił się z wieloma nagrywanymi przez siebie muzykami.
W serii "Muzyka Źródeł" z kolei, poza wartościowymi opisami, bardzo cenię sobie graficzne umiejscowienie na mapie regionu, z którego pochodzi dana muzyka. Obydwa wydawnictwa ilustrowane są także ciekawym, bogatym materiałem fotograficznym.
Co ciekawe, niektóre z płyt cieszą się szczególnym zainteresowaniem, np. utwory zamieszczone na płycie "Kurpie. Puszcza Zielona" (Wyd. Muzyka Źródeł, vol.6) bardzo często grywane są przez inspirujących się folklorem muzyków. Tytuły takie jak "Siadaj, nie gadaj", "Już za stoły zasiadajo", "A gdzież moje konie wrone", "Tam pod borem siwe konie" są niekwestionowanymi "hitami" polskiego folk(lor)u i bez trudu odnajdziemy je w repertuarze współczesnych, miejskich zespołów odtwarzających ludowe tradycje.
Kto więc chce poznać polską muzykę tradycyjną, a nie ma możliwości wybrania się do źródeł, może odnaleźć piękno naszego folkloru na płytach z opisanych wyżej serii.