Wrocławska Chatka Tańca ma 10 lat

"Chatka Tańca" to wyjątkowe miejsce, a właściwie grupa ludzi we Wrocławiu. Od dziesięciu lat zachowują od zapomnienia i krzewią polską kulturę ludową, a zwłaszcza taniec i pieśni obrzędowe. Nie omijają też innych kultur, bo ich zainteresowania tradycją i ludowością nie skupiają się li tylko na polskim obszarze.

- Ok. 11-12 lat temu, gdy pierwszy raz pojechałam na tabor organizowany przez Warszawski Dom Tańca spodobała mi się inicjatywa aby stworzyć podobne miejsce, gdzie mogliby się spotykać ludzie z Wrocławia i okolic. Jednak widząc ogrom pracy jaki należy włożyć w to, aby powstał taki "Dom", mierząc siły na zamiary i porównując ówczesne, lokalne możliwości stworzyliśmy coś mniejszego, co adekwatnie nazwałam "Chatką" - opowiada nam pomysłodawczyni i założycielka wrocławskiej Chatki Tańca Magdalena Michalak-Kormańska.

Chatkę Tańca zrodziła ta sama idea odrodzenia kultury tradycyjnej, w formach tanecznych, instrumentalnych i wokalnych, która rozwinęła się na Węgrzech w połowie XX w. pod szyldem t.zw. "Domów Tańca". W inspiracji tym ruchem powstały analogiczne ośrodki odrodzeniowe w środkowej Europie, między innymi w Warszawie, Poznaniu i Szczecinie (o tym ruchu w wywiadzie dla Folk24 opowiadał nam kiedyś Grzegorz Ajdacki)

Grupa założycieli Chatki Tańca poznała się w 2007 r. na warsztatach pieśni słowiańskiej organizowanych przez Fundację OVO dla kultury i edukacji. Szybko jednak okazało się, że nie tylko pieśni ich pasjonują i w 2008 r. ruszyły pierwsze potańcówki - raz na miesiąc, czasem rzadziej, głównie w Klubie Pod Kolumnami.

Tymoteusz Słowiński, którego poprosiliśmy o kilka słów nt. działalności Koła, pisze:

- W tańcu oscylujemy pomiędzy polskimi tańcami wirowymi, tradycyjnymi tańcami korowodowymi z całej Europy, a formami pośrednimi, znanymi z tańców kresowych. Tańczyć uczyliśmy się od Anny Ranoszek na potańcówkach w remizie w Miliczu i okolicach, u Ireny Konachowicz, ale przede wszystkim na taborach organizowanych przez warszawski Dom Tańca.  Ostatnimi czasy inspirujemy się radomszczyzną, pod wpływem festiwalu Wszystkie Mazurki Świata i skupionej wokół niego grupy pasjonatów tradycji taneczno-instrumentalnej z centralnej Polski.

Chatkowicze brali też udział w pracach grupy kolędniczej "Na żywioł", która poza kolędowaniem na wsi, po chatach odwiedzała też z jasełkami wrocławskie instytucje pomocy społecznej. Zainicjowali też powstanie zespołu pieśni słowiańskiej "Witeź", drużyny konopielkowej "Kuźnia Stoi" oraz grupy wokalnej "Ino Chyża", a od lutego 2016 Chatka Tańca prowadzi regularnie, raz na tydzień spotkania z kulturą tradycyjną, włączając w program oprócz tańca także zajęcia wokalne i instrumentalne.

Jednym z ciekawszych i oryginalniejszych pomysłów jest "Folkowe Jam session pod kolumnami" – cykliczne, otwarte spotkania sesyjne z muzyką ludową czy "Wędrowne dziadostwo Wrocławia" –projekt pieśniarski zmierzający do popularyzacji pieśni dziadowskiej, czy też słowiańskiej epiki w ogóle.

Do osiągnięć grupy należy także organizacja warsztatów tanecznych z Jackiem Hałasem czy Grzegorzem Ajdackim oraz warsztatów pieśni weselnych z Ewą Grochowską, wszystkie w Dobroszycach, a także warsztatów tanecznych z włoską grupą Lasati Abballari w Starym Klasztorze we Wrocławiu.

Tych działań jest o wiele więcej, w końcu dekada to szmat czasu, i z pewnością będzie o nich mowa podczas planowanych na 16-18 listopada obchodów jubileuszu dziesięciolecia. W programie trzydniowej imprezy znalazło się wiele wydarzeń, koncertów, spotkań i przede wszystkim dużo warsztatów tanecznych (od tańców polskich, przez bretońskie, po bałkańskie i irlandzkie), jak i potańcówek. Gośćmi obchodów będą m.in. Anna Trąbała Nergiz, grupa n obrotów, Małgorzata Szarycz, Halina Czekanowska, Tomasz "Bretomek" Kowalczyk, a zagrają m.in. Kapela z Kociny i Kapela Na Poczekaniu. Szczegóły programu obchodów znajdziecie tutaj.