Dowspuda - reaktywacja?

Akcja na Facebooku
Kamil Piotr Piotrowski, 15 września 2010
Elphin
Fot. Andrzej Kłosak
Na portalu Facebook pojawił się profil "Festiwal Kultury Celtyckiej w Dowspudzie - reaktywacja". Joanna z Białegostoku, jego założycielka, pragnie w ten sposób znaleźć ludzi, zainteresowanych reaktywacją festiwalu. Jest ich już ponad 200.

Pierwsza edycja festiwalu miała miejsce w sierpniu 1997 r. Pomysłodawcą i inicjatorem powołania do życia takiej imprezy był Wójt Gminy Raczki, wielki fan muzyki celtyckiej - Roman Fiedorowicz. Przez kilka lat zarażał swoją pasją i zaangażowaniem okolicznych mieszkańców i przyjeżdżających na festiwal młodych ludzi. Do Dowspudy zjeżdżały "gwiazdy" polskiej sceny celtyckiej, goście zagraniczni oraz naśladująca ich młodzież. Ale samym entuzjazmem imprez się nie czyni. Ostatnia edycja odbyła się w 2008 r. i mimo pojawiających się co jakiś czas zapowiedzi w internecie, festiwal nie został reaktywowany. Ostatnia taka zapowiedź pojawiła się w styczniu b.r. Zelektryzowała środowisko celtofilów, okazała się jednak, tak jak i poprzednie, nieprawdziwa. To na naszych łamach, Marcin Halicki ją dementował, wyjaśniał też powody, dla których sprawa reaktywacji festiwalu w Dowspudzie na razie w Gminnym Ośrodku Kultury w Raczkach nie jest rozważana. Joanna postanowiła to zmienić...

- "Cieszę się ogromnie, że odzew na stronie jest bardzo konkretny. Profil został założony po rozmowie z Wójtem, w trakcie której zahaczyłam o temat festiwalu, poruszając tym samym lawinę. Rozmowa była długa, a jednym z wniosków było, że Wójt chciałby zobaczyć jakie jest rzeczywiste zainteresowanie festiwalem po latach - bo najwyraźniej w owo zainteresowanie już nie za bardzo wierzy. Stąd pomysł rzucenia tematu na Facebooku. Nie ma obecnie żadnych zarysów jak ewentualny powrót festiwalu miałby wyglądać, na razie waży się to, czy w ogóle reaktywacja wchodzi w grę. Natomiast na pewno potrzebne są głosy i opinie ludzi. Znak poparcia i konkretne propozycje jak pozyskiwać fundusze, sponsorów, sugestie artystyczne i czysto organizacyjne. Pomoc już zaoferowało parę osób" - pisze do nas Joanna.

- "Im więcej osób określi co można zrobić, jak zrobić, tym większe szanse na reaktywację. Gmina nie może zostać z tym sama, zwłaszcza, że organizacja takiej imprezy po prostu ją przerasta. Jeśli znajdziemy konkretne rozwiązania i propozycje, wtedy rozmowa będzie już zupełnie inna - w końcu możemy przestać oczekiwać, że "ktoś" zrobi nam festiwal, a pomóc go przygotować" - dodaje Asia.

Tak więc jeśli jesteście fanami kultury celtyckiej, miłośnikiami muzyki irlandzkiej lub tańca, byliście na festiwalu w Dowspudzie lub tylko o nim słyszeliście, ale chcecie pojechać, zarejestrujcie się na profilu "Festiwal Kultury Celtyckiej Dowspuda - reaktywacja" i pomóżcie w reaktywacji festiwalu, tak jak możecie. Pokażmy, że muzyka celtycka wcale nie jest w odwrocie, że nadal są ludzie, którzy jej słuchają, którzy do niej tańczą, którzy kupują płyty. Świat uwielbia muzykę "celtycką", my również ;).
- "Nie mam doświadczenia w inicjowaniu "pospolitego ruszenia" i może powinno to wyglądać inaczej. Nie wiem, będę wdzięczna za wszelkie sugestie" - prosi Asia.

To co... pomożecie?

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu