KlezmaFour najlepszy
Dwie nagrody dla polskiej grupyPodczas festiwalu można było zapoznać się z różnymi obliczami muzyki żydowskiej, od tradycyjnej muzyki liturgicznej poprzez klasyczne i jazzowe opracowania tradycyjnych tematów, kończąc na wybuchowych mieszankach muzyki klezmerskiej i elektroniki. W tegorocznej, drugiej już edycji konkursu swoje programy zaprezentowały 24 zespoły, wyselekcjonowane z ponad 200 zgłoszeń z całego świata. Wśród wybrańców znalazły się cztery polskie formacje: KlezmaFour, Klezzmates, duet Eweliny Nowickiej & Poli Lazar oraz Justyna Steczkowska z zespołem. W Jury konkursu IJMF zasiadły ważne osobistości przemysłu muzycznego: Manja Pach, Adrienne Cooper, Hankus Netsky, Wieland Eggermont, Jules van Hessen i Jeff Hamburg. To w ich kompetencji leżało przyznanie m.in. Grand Prix, które przypadło w udziale izraelskiej grupie The Heart and The Wellspring. Wśród szeregu nagród przygotowanych dla sześciu grup dopuszczonych do finału znajdowały się: nagroda za najlepsze wykonanie pieśni sefardyjskiej, najlepsze wykonanie pieśni w jidysz, najlepszą aranżację utworu "Glezele Yash", nagroda publiczności itp.
Z polskiej czwórki do finału zakwalifikowała się formacja KlezmaFour. Z wielką radością informujemy, iż zespół wrócił z Amsterdamu z dwiema nagrodami. Pierwsza to "Chuzpah! Festival Prize", druga to "City Winery Artistic Excellence Award". Obydwie nagrody są jednocześnie biletem do dalszego podbijania scen klezmerskich świata. Pierwsza to zaproszenie na koncert w Vancouver podczas festiwalu "Chutzpah!", druga to recital w klubie "City Winery" w Nowym Jorku.
Zespół w składzie: Andrzej Czapliński - skrzypce, Wojtek Czapliński - klarnet, Rafał Grząka - akordeon, Gabriel Tomczuk - kontrabas, Tomasz Waldowski - perkusja wykonał podczas trzech etapów konkursowych obowiązkowy utwór "Glezele Yash" we własnej aranżacji, a także materiał z płyty "KlezmaFour". Były to utwory: "UTA", "Suite Part 2", "Lublin Station", "Bialystok Station", "Psalm", "Ten Numer" i "The Wristbreaker".
Zespołowi gratulujemy z całego serca a czytelników zapraszamy do lektury rozmowy z Andrzejem Czaplińskim, która wkrótce ukaże się na naszych łamach.
Zdjęcia, autorstwa Emilio Moreno można podejrzeć tu