Patryk w Sosnowcu

Weekend Kultury Irlandzkiej 2012
Wojciech Małota, 21 marca 2012
Lia Fáil
Fot. Wojciech Małota
Każdego roku, za sprawą Dnia św. Patryka, marzec obfituje w wydarzenia związane z Irlandią. My byliśmy w Sosnowcu, gdzie po raz trzeci odbywał się Weekend Kultury Irlandzkiej. Publiczność dopisała, a zabawa była świetna.

Najważniejszym wydarzeniem tegorocznej edycji był koncert zespołu Beltaine w ramach trasy St. Patrick's Tour 2012, podczas której zespół koncertował wspólnie z Jochenem Vogelem. Na scenie pojawiała się także Małgorzata Wilczyńska z krakowskiej formacji tanecznej Comhlan, uświetniając imprezę pokazem tańca irlandzkiego. Publiczność szczelnie wypełniła salę Miejskiego Klubu im. J. Kiepury. Słuchacze byli zadowoleni, co wyrażali brawami. W istocie, koncert wypadł świetnie.

Mnie w tegorocznym programie imprezy najbardziej zaciekawił pokaz filmów, który odbywał się następnego dnia w Auli Biblioteki Miejskiej. Od dawna miałem ochotę przy okazji Dnia św. Patryka wybrać się na tego typu projekcję. Niestety okoliczna oferta kulturalna nie dawała takich możliwości. Organizatorzy sosnowieckich obchodów podjęli tę ideę z czego bardzo się cieszę.

Patrykowe kino było o tyle wyjątkowe, że zostało wzbogacone o występy taneczne przygotowane przez zespół Lia Fáil. Tancerze mieli kilka wejść, w których prezentowali swoje możliwości. Trzeba przyznać, że zespół pokazał ciekawe pomysły choreograficzne, zwłaszcza w finałowym tańcu.

Po występach przyszedł czas na filmy. Pierwszy to zabawna, lekka, łatwa i przyjemna komedia romantyczna. On był szorstki, ona wredna ale, jak to w komediach romantycznych, w końcu się w sobie zakochali. Najmocniejszą stroną filmu były irlandzkie widoki bogate w rozciągające się po horyzont pola otoczone charakterystycznymi kamiennymi murkami oraz dobra muzyka stanowiąca tło dla całej historii.

Drugi film był dokumentem opowiadającym historię Veronici Guerin, dziennikarki, która prowadziła śledztwo dotyczące irlandzkiej mafii narkotykowej. Film dawał do myślenia, pokazywał Irlandię, pełną przemocy, slumsów,  zupełnie inną niż owa komedia romantyczna puszczana chwilę wcześniej.

Obydwa filmy były ciekawe, każdy w inny sposób. Mam szczerą nadzieję, że repertuar kinowy będzie się rozrastał w kolejnych latach.

Chętni mogli jeszcze trzeciego dnia obchodów wybrać się na degustację irlandzkich potraw do Muza Art Cafe. Niestety tam już nie mogłem być ale jestem pewien, że było smacznie.

Sosnowiecki Weekend Kultury Irlandzkiej wyrósł na największą tego typu imprezę w regionie. Pozostaje tylko trzymać kciuki za organizatorów aby z każdym kolejnym rokiem impreza gromadziła coraz większą publiczność, a program zawsze był tak interesujący jak tym razem.

 

Weekend Kultury Irlandzkiej (Sosnowiec, 15-17 marca 2012 r.)

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu