Mechanicy Shanty

Mechanicy Shanty
Fot. Kamil Piotrowski
Jedna z najważniejszych grup polskiej sceny folku morskiego. Autorzy wielu największych "hitów". Miłośnicy bluegrassu, country, bluesa, które z powodzeniem łączą z folkiem irlandzkim, angielskim, w tym pieśniami dawnych pokładów.

Historii o powstaniu zespołu krąży kilka. Najczęściej powtarzaną i najbardziej wiarygodną jest ta, że zespół i nazwa wypączkowały na Harcerskich Warsztatach Kultury Marynistycznej (organizowanych przez Centrum Wychowania Morskiego i Wodnego w Gdyni), a konkretnie podczas sesji nagraniowej w Radiu Gdańsk, w lutym 1987 roku. Zespół nagrywający oparł się o członków różnych grup śpiewających pieśni żeglarskie, których reprezentanci brali udział w warsztatach, w sumie było to ok, 20-30 osób. Byli wśród nich m.in. reprezentanci grup Achterwaterbaksztag, Orza czy Ryczące Dwudziestki, z których wyłonił się później zespół Mechanicy Shanty.

Nazwę żartem zaproponował Jacek Ledworowski (Orza), tłumacząc ją m.in. tym, że sporo z osób biorących udział w nagraniach, w tym on sam, była w technikach mechanicznych. Po jakimś czasie zostało ośmiu, dziewięciu największych zapaleńców, którzy później stanowili trzon zespołu.

Od samego początku był to wyróżniający się band na scenie folku morskiego. Po pierwsze muzycy nie pochodzili z jednego regionu, a z całej Polski, co determinowało sposób pracy. Po drugie, wśród instrumentarium folkowego (mandolina, banjo, gitara) znalazła się też gitara basowa, co wówczas było nie do pomyślenia na scenie żeglarskiej. Po trzecie, nie tylko śpiewali a cappella szanty – tradycyjne, marynarskie pieśni pracy, ale też aranżowali je do wykonań wokalno-instrumentalnych, głównie opierając się na folku najpierw angielskim, później amerykańskim.

W pierwszym składzie, założycielskim, który tworzyli: Sławomir Klupś i Lech Klupś (Achterwaterbaksztag), Andrzej Berna, Bartosz Ledworowski, Jacek Ledworowski i Piotr Ruszkowski (Orza) oraz Henryk Czekała „Szkot” (Ryczące Dwudziestki) działali do maja 1991 roku. W tym czasie nagrali pierwszą profesjonalnie wydaną kasetę i, jedną z trzech w historii „polskich szant”, płytę winylową, p.t. „Mechanicy Shanty”, z takimi ogólnie dziś znanymi hitami jak: „Żegluj”, „Marco Polo”, „Herzegen Cecille”, „Maui”, „Pacyfik”, „Dziki włóczęga”, „Green Horn” (kaseta i winyl dziś nie do zdobycia, obie, dzięki staraniom Jolanty Klupś wyprodukowały i dystrybuowały Polskie Nagrania, w rekordowym nawet jak na dzisiejsze czasy nakładzie ponad 90 tys. egz.!).

Po kilku latach „składu przejściowego” (jak dziś o tym mówią), którego efektem była druga kaseta pt. „Zapach lądu”, wydana w 1994, r. a nagrana w składzie: Andrzej Bernat (akordeon, harmonijka, śpiew), Henryk Czekała „Szkot” (gitara, śpiew), Marek Czulak (skrzypce, śpiew), Karol Karkowski (bas, śpiew), Sławomir Klupś (gitara, śpiew), Tomasz Pawlak (gitara, banjo, instr. perkusyjne, śpiew), Karol Pawłowski (śpiew), wrócili niemal do składu założycielskiego (bez Sławka Klupsia i Bartka Ledworowskiego, za to z nową postacią – Michałem Karczewskim) i występowali w nim do 2013 r.

Kolejna płyta „LIVE ’97”, to efekt nagrania, które odbyło się w grudniu 1996 roku w studiu Radia Łódź, na koncercie z udziałem publiczności. Dwa lata później (lipiec 1999) pojawiła się czwarta, ostatnia jak dotąd płyta, której tytuł „W granicach folku” oddawał najlepiej kierunek dalszych muzycznych poszukiwań Mechaników Shanty. Prace nad kolejnymi wydawnictwami (piątą płytą stricte a cappella, i szóstą znów folkową, zapowiadane są od lat. Niestety, na razie na zapowiedziach się kończy.

Od początku zaskakiwali, szli własnymi drogami, ale też zdobywali nagrody najważniejszych festiwali. Na koncie mają m.in. nagrody za piosenki premierowe, za interpretację szant klasycznych, kilka Grand Prix – m.in. „Shanties 2004”, tytuł zespołu 10-lecia, czy te najbardziej cenione – Publiczności. Zauważyła ich też scena country, honorując nagrodą Stowarzyszenia Muzyki Country w dorocznym plebiscycie fanów „Dyliżanse”, w kategorii „Bez barier” (co ciekawe konkurowali tu z duetem Anita Lipnicka i John Porter oraz Krzysztofem Krawczykiem).

To, że od początku wiedzą o czym śpiewają to nie przypadek, bo wśród nich jest jeden sternik morski, jeden wioślarz i czterech sterników jachtowych.

We wspomnianym 2013 r. następuje kolejna zmiana składu – Lecha Klupsia zastąpił Maciek Łuczak (Cztery Refy, Flash Creep).

W ciągu niemal czterech dekad działalności zjechali Polskę wzdłuż i wszerz, dając rocznie kilkadziesiąt koncertów. Byli kilka razy w Niemczech, Holandii, Finlandii, USA i Kanadzie. Wyrobili sobie tak silną markę, że nie odbywa się dziś bez ich udziału żaden liczący się festiwal tradycyjnego folku morskiego czy współczesnej piosenki żeglarskiej. Uświetniają swymi występami ważne regaty, w tym największych żaglowców, czyli „The Tall Ship Races”, oraz innych wydarzeń żeglarskich. Dopracowali się własnego stylu i zajmują od lat mocną pozycję na „folkowym Olimpie”. Ostatnio (latem 2022 r.) znów wrócili na chwilę do telewizji, tym razem Polsatu, występując z kilkoma innymi uznanymi polskimi zespołami piosenki żeglarskiej i szanty w koncercie „Ahoj Mazury”, który odbył się na plaży miejskiej w Giżycku.

Skład zespołu:

Dyskografia:

1999 – „W granicach folku” (MC, CD)

1997 – „Live 97” (MC, CD)

1993 – „Zapach lądu” (MC)

1989 – „Mechanicy Shanty” (LP, MC)

Strona internetowa: http://www.mechanicy.szanty.pl

Archiwum

Pokaż menu