Oikoumene
"Oikoumene" to swoista muzyczna podróż. Już od pierwszych dźwięków jest to fuzja światów. Linia wokali rodem niczym z pogańskiej Litwy (wyczuwalne wpływy sutertin i tradycyjnych pieśni wschodnich), tło to mroczne dźwięki orientalnego lasu będące jednocześnie klimatem klubowym zachodnich klubów chilloutowych z muzyką etno... A może to po prostu spotkanie mądrości Wschodu i etnicznego oblicza Zachodu na warszawskiej Pradze w jednym z undergroundowych klubów na sziemranej ul. Ząbkowskiej?
Na pewno jest to wielopłaszczyznowe połączenie rosyjskiej nostalgii neofolkowej, tajemniczości orientalnych mroków, pikantności Indii i krajów ościennych, etnicznych dźwięków generowanych przez trip-hopujących, etnicznych DJ-ów emigrantów na Zachodzie Europy oraz szczypty post-rocka i Zimnej Fali. W każdym razie "Oikumene" jest czymś niepowtarzalnym na scenie, nie tylko neofolkowej, i pokazuje wyraźny wpływ muzyki orientalnej i hinduskiej na rosyjski (i zasadniczo wschodnioeuropejski, zza Buga) neofolk.
Spis utworów:
1. "Takaya Mija"
2. "Farias"
3. "Gerda"
4. "Benga"
5. "Sagrabat (Diumgo)" ft. Julien Jacob
6. "Oikoumene"
7. "Tapachula"
8. "Intifadach"
9. "Clean Kron"
10. "Sol De Morte"
11. "Anubis"
12. "Benga (Fun-Da-Mental version)"