Znów te Niewierne - ach mój Borze
Premiera płyty zespołu Same SukiTak się jakoś dziwnie złożyło, przypadkiem zupełnym, że na nasze redakcyjne biurko tuż przed premierą najnowszej płyty zespołu Same Suki zatytułowanej „Ach, mój Borze”, trafiła inna, pierwsza, zatytułowana „Niewierne”. Dystrybutor szybko błąd nadrobił i druga też już jest, ale stało się… jak tu teraz nie porównać?
Pierwsza debiutancka płyta Samych Suk, to muzyka inspirowana tradycją, muzyką ludową, ale tylko inspirowana, słowa, a często i sama muzyka to już twórczość zespołu lub jej członkiń. Podobnie jest i na drugiej płycie. Dziewczyny jak zapowiadały przy premierze, że chcą poprzez ludowe konotacje pokazać siebie, własne spojrzenie na miasto, kobiety w mieście, kobiety w ludowości, tak i czynią dalej.
Format płyty też się nie zmienił, prosta okładka, z książeczką, w środku teksty i zdjęcia. Nie zmienił się też skład nagrywający. Tak jak i poprzednio, tak teraz nagrywały: Magdalena Wieczorek (śpiew, kazoo, gitara), Helena Matuszewska (suka biłgorajska, kaszgar), Marta Sołek (suka biłgorajska, lira grecka), Justyna Meliszek (wiolonczela, chórki), Patrycja Napierała (bębny obręczowe, cajon, bodhran, baraban, timbalesy, log drum, djembe, udu i inne instrumenty perkusyjne).
Co zatem się zmieniło? Na płycie "Ach mój Borze" mamy sporo nowego instrumentarium i dźwięków. Nie ma zwierzyńca - "osła", "krowy", "kaczki", "psa", "kury", jest "głos z Puszczy", nie ma m.in. fideli płockiej, gadułki czy rebabu tureckiego są za to kazoo, kaszgar, lira grecka i cały arsenał nowych bębnów, które wprawiają w trans słuchacza już od drugiego utworu, bo muzyka Samych Suk nadal inspiruje się ludowością ale sięga teraz w nieco inne jej obszary - udanie trzeba przyznać (o samej płycie jeszcze napiszemy).
Podczas koncertu premierowego, który już w czwartek (22.11) w warszawskim klubie BARdzo bardzo, czekają na gości kolejne niespodzianki. Po pierwsze od nagrania płyty zmienił się skład zespołu - odeszły Marta Sołek i Justyna Meliszek, doszła Kamila Borowiak (wiolonczela). Pojawią się oczywiście premiery, ale - jak zapowiada Helena Matuszewska w rozmowie z Folk24 - takie, których nie ma ani na pierwszej, ani na drugiej płycie (sic!).
Zatem jeśli macie wolny wieczór, nie zastanawiajcie się - szczegóły koncertu jak zawsze znajdziecie w naszym dziale "wydarzenia"
Podobne artykuły
- Same Suki
- Maria Pomianowska ze studentami w trasie
- Listopadowa etno-stolica
- Światowa premiera "Rasti" w Londynie
- Od reggae, przez etno po coctail
- Jesienne grania i śpiewania
- Nuta szkocka i irlandzka
- Huun Huur Tu, Dikanda i pieśni Ormian
- Madrugada zbiera na Sombrę
- JRM, Angelique Kidjo, Kapela Timingeriu...