Rok miniony uchem redaktora
Witta muzyczne podsumowanie A. D. 2021Rok 2021 przemknął mi nadzwyczaj szybko i doskonale zdaję sobie sprawę, że wiele zacnych płyt wydanych w ostatnich 12 miesiącach jeszcze będę odkrywał a i niejeden singielek mnie miło zaskoczy. Tym bardziej doceniam fakt, że te krążki, które do mnie trafiły i zostały w mej kolekcji w 2021 roku pozostaną w niej na długo. Swój przegląd tego, co w muzyce Świata i okolic przemówiło do mnie od lat już systematyzuję jedynie alfabrtycznie. Muzyka to muzyka. A jeśli zawiera w sobie folk - to tym lepiej, heh... A fakt, że płyty trafiają coraz częściej na portale streamingowe to znak naszych czasów. Dobrze, że jeszcze są... Zatem po kolei:
1. Alkonost Ведомые ветром (Rosja)
Rosyjski Alkonost to, podobnie jak węgierska Dalriada (o której później) mistrzowie nastroju i melodyjnego, folkmetalowego grania. Album Ведомые ветром przyniósł z sobą kolejną porcję wspaniałych dźwięków. Duża w tym zasługa wokalistki Kseni Pobużańskiej i legendarnego gitarzysty Andrieja Łosowa - cieszę się, że wygrał walkę z covidem.
2. Almach Dream Elegy (Afganistan)
To drugi długograj tajemniczej afgańskiej formacji folk/blackmetalowej, w której brzmieniu oprócz atmosferycznego bleczura jest wiele nuty bliskiej muzyce filmowej i etno-elektroniki.
3. Brzezica Oskoła (Polska)
Z jednej strony to świadome sięgnięcie do archaicznego brzmienia - z drugiej świetna próba połączenia dawnego ducha z mroczną, fajnie "smolistą" elektroniką. W punkt!
4. Córy Mary Księga Pieśni (Polska)
Bardzo to ciekawe odświeżenie nie tylko starych kolęd i świeże spojrzenie na tradycyjne pieśni. W zalewie różnych nowych, polskich kapel folkowych, jakie w ostatnich latach wypuściły swoje krążki - ta płyta jest rzeczywiście czymś niosącym z sobą nowy, świeży muzyczny oddech.
5. Cynic Ascension Codes (USA)
Stopień zakręcenia tej muzy sięga liczb kardynalnych i porządkowych - ale w przypadku tej płyty Cynic nie ma nużącego przekombinowania. Cieszy mnie to niezmiernie!
6. DagaDana Tobie (Polska/Ukraina)
Twórczość Dagi i Dany śledzę od dawna i cieszę się, że zespół podąża swoją drogą nie oglądając się na mody - a jednocześnie zachowuje swoją muzyczną odmienność. Tobie to świetna fuzja jazzu szeroko rozumianą muzyką słowiańską, gdzie znalazło się miejsce i na sacrum i na profanum w doskonałych proporcjach.
7. Dalriada - Őszelő (Węgry)
Węgierska Dalriada to jedna z najlepszych folkmetalowych załóg nie tylko w Europie ale w ujęciu światowym. Őszelő to już kolejna długogrającakwintensencja węgierskiego folku w metalowym ujęciu.
8. Dordeduh Har (Rumunia)
Klasycy klimatów, mroków i bleczurskiego folka powrócili po prawie 10 latach. Edmond i ekipa kazali na nowy krążek czekać od 2012 roku ale zdecydowanie warto było poczekać. Har to muzyczno-mistyczna podróż tak po rumuńskich karpatach jak i po oceanach rocka progresywnego.
9. E-An-Na Fascinathanatango (Rumunia)
Fuzja psychodelicznego etnojazzu, tang Piazzolli, szczypty Bucharest Tango i akustycznego metalcore. Można? Można! A to nie było jedyne słowo tej formacji w 2021.
10. Hrdza 22 (Słowacja)
Płyta to muzyczny majstersztyk podsumowujący 22 lata istnienia zespołu, zawierająca tak nowe jak i przearanżowane stare kawałki. Do tego zagrali świetny gig na warszawskim Ursynowie w ramach Dnia Słowackiego - i tym postawili kropkę nad i tej płyty.
11. Kateřina Göttlichová Zimnice (Czechy)
Jak twórczo zainspirować się Wardruną/Skandynawią i zachować własną tożsamość? I jak połączyć folk z szeroko rozumianym songwriterstwem? Na to pytanie muzycznie odpowiedziała Kateřina Göttlichová albumem Zimnice.
12. Iron Maiden Senjutsu (UK)
Eddie jeszcze w swej historii nie był Samurajem, klasycy heavy sięgają do kultury japońskiej pozostając bogami gatunku. Czas upływa lecz Żelazna Dziewica dobrze się trzyma.
13. Jarun Rok Spokojnego Słońca (Polska)
Rok Spokojnego Słońca już w tytule swym trąci pewnym zaczepnym sarkazmem... A sama płyta to udana próba połączenia tego, co drzewiej bywało w polskim pagan/blackmetalu i tego, co dzieje się tam dzisiaj. A wszystko w tak zwanym słowiańskim sosie.
14. Kapela Drewutnia Na gościńcu (Polska)
Osiem lat i dwanaście piosenek z Lubelszczyzny, Beskidu Żywieckiego, Łemkowszczyzny i rumuńskiej Bukowiny. Jak twierdzi sam zespół: Ta płyta jest wędrówką. Każda z piosenek przenosi nas w inne miejsce. Jeśli ktoś raz pojawił się w naszym życiu, stanął na naszej drodze, pozostaje obecny na zawsze. Z radością powracamy na szlaki i do poznanych ludzi na nasz gościniec. I za to lubię Drewutnię!
15. Korpiklaani Jylhä (Finlandia)
Dłuuuga ale w sumie warta do ponownego sięgania płyta. Trochę humoru, trochę nostalgii i przede wszystkim melodyjny i dopracowany, niepodrabialny fiński folkmetal.
16. Nanowar of Steel Italian Folk Metal (Włochy)
Tę płytę w pełni zrozumieją ci, którzy w młodości mieli kontakt z japońską animacją okraszoną włoskim dubbingiem. W Polsce mieliśmy kontakt z tą odmianą kreskówek w większej ilości w szczękoszkieletowych latach 90. XX wieku. Kto jeszcze pamiętaKapitana Tsubasę i Yatta-manów? Niektórzy tak, łącznie ze mną. Znani z licznych muzycznych pastiszy włoscy heavymetalowcy spod szyldu Nanowar of Steel postanowił pośmiać się sami z siebie i wzięli na warsztat właśnie to, co serwowała nam w zeszłym stuleciu stacja Polonia1. I tak właśnie odbieram tę płytę - jako swoistą nostalgię a jednocześnie przesympatyczny żart muzyczny.
17. Negura Bunget Zău (Rumunia)
Tp pośmiertny album kończący działalność Negury, złożony z nagrań, które jeszcze Negru zdążył zrealizować. Pozostali członkowie ostatniego składu NB podjęli decyzję o dokończeniu dzieła. I słusznie. Pełnen nostalgii ale i folkowego ducha karpat krążek Zău kończy pewną epokę...
18. Niewte Osmętnica Elektronica (Polska)
Ten materiał cyfrowo ukazał się w 2020 a w 2021 ujrzała światło dzienne opcja "tradycyjnego CD". Mistrzowskie połączenie światów wsi i miasta poprzez tradycyjne dźwięki i ośmiobitowe nostalgie. Płyta powstawała dłuuuugo ale i tu warto było czekać!
19. Sirenia Riddles, Ruins and Revelations (Norwegia)
Cóż... Bo tak :) Fajne, melodyjne, gotykowo-metalowe granie bez jakiś wielkich uniesień. Cover, który poniżej, to kandyzowana wisienka na tym słodkim torcie.
20. Subterranean Masquerade Mountain Fever (Izrael)
To jest po prostu rockowo-metalowy World Music pełną gębą. Zespół widziałem na żywo kilka lat temu, jak rozgrzewali publikę w Cluj Napoca przed gigiem Dirty Shirt. Zabrzmieli świetnie. Płyta uzupełnia żywiołowość koncertów tej bliskowschosniej prog-metalowej formacji. Tu jest przestrzeń, folk, wirtuozeria i niepodrabialność w jednym. Tym bardziej z przyjemnością dołączam ten album do moich płyt roku 2021.
21. Sarmat RS28 (Polska)
Debiutancki album... weteranów polskiego metalu. Tu nie ma niepotrzebnego dźwięku, a temat śmierci to nie są fruwające flaczki z piły mechanicznej i inne keczup-pierdoły. To poważna i na dłuższą metę przerażająca tematyka blackoutu i wciąż niebezpiecznej broni jądrowej, brzmieniowo dopracowana do deathmetalowej perfekcji.
22. Sur Austru Obârșie (Rumunia)
Sur Austru, kontynuując tradycje Negury, w mistrzowski sposób oddali nostalgię transylwańskich mgieł. Drugi album to zawsze wyzwanie - Sur Austru nie zawiedli.
23. Terrordome Straight Outta Smogtown (Polska)
Krakowskich thrasherów szanuję od dawna, trzeci długograj to wypadkowa wysokoenergetycznego, oldschoolowego grania ze znakomitą produkcją. W czasach, gdy scena metalowa zalicza nadprodukcję przekombinowanego shoegaze, Terrordome jest wierne klasycznemu łojeniu.
24. Thy Catafalque Vadak (Węgry)
Tamás Kátai powrócił na Węgry i to słychać na nowym krążku Thy Catafalque. To, że będzie to album na wksroś progresywnie metalowy z jednej strony nie powinno być niczym dziwnym - z drugiej Thy Catafalque znów miło zaskoczył.
25. Thy Worshiper Bajki o staruchu (Polska)
Zaiste ciekawe jest to muzyczne zacieranie granicy między pagan folkiem i folk metalem oraz bajkami, baśniami a legendami i wierzeniami.
26. Tomáš Kočko & Orchestr Ona (Czechy/Morawy)
Tomek Koczko z orkiestrą są jak wino - im starsi tym lepsi. Albo jak morawskie młode wino - wciąż pełni młodzieńczej, folkowej werwy. Ahoj!
27. Ifi Ude Ludevo (Polska)
Bardzo dojrzała płyta, która powstawała ponad 6 lat. Jest też znakomitym przykładem, że i w Polsce muzyka pop może być ambitna i w przemyślany sposób oparta o etno.
28. Neda Ukraden Jednom kada ovo proðe (Bośnia i Hercegowina/Serbia/Chorwacja)
Neda Ukraden pamięta jeszcze marszałka Tito jak był piękny i młody, heh... Żarty żartami ale weteranka "narodnej" i turbofolku ma się naprawdę nieźle i czas się jej nie ima. Płyta zawiera największe hity Nedy z ostatnich kilku lat publikowane na youtube, zebrane w album długogrający.
29. Varmia Bal Lada (Polska)
To, co nie wyszło Kanadyjczykom w 2020 (vide: dramatycznie słaba płyta Völur Death Cult), wyszło naszym w 2021. Olsztyńska Varmia pokazała dobitnie, że jednak da się połączyć mroki, bleczura, doom i folk w sposób, żeby miało to ręce i nogi. U Varmii dodatkowy plus za gry słowne, niebanalne teksty i udaną próbę pożenienia rytmiki metalowej i ludowej.
30. Weljar Weljar (Polska)
Ciekawa EPka, na której krzyżują się różne muzyczne drogi i różne słowiańskie światy. Czekam na długograj.
31. Wicher Czary i Czarty (Polska)
Folkblack... Czyli neofolk, darkambient, folk i mrok. Rytuał. I jeszcze szczypta... Tuwima. Zacne.
32. Wij Dziwidło (Polska)
Protometal czyli stoner inaczej... Nieznane ogniwo łączące polski bigbeat i heavymetal. Bardzo wczesny Black Sabbath przełamany miejsko-słowiańskim duchem i przegenialną charyzmą wokalistki. Mistrzostwo nagrane na setkę!
33. Velesar Szczodre Gody (Polska)
"Szczodre Gody" to znakomite połączenie sacrum i profanum przez melodyjne, folkmetalowe dźwięki, dopracowane brzmienie i przemyślane treści. I z ukrytym bonusem - warto było poszperać... Całość sprawdzona na żywo jesienną trasą koncertową.
34. Zmarłym Druga Fala (Polska)
To swoista ciekawostka rodem z nowej fali polskiego bleczura, w której wybrzmiewa nie tylko covid ale i całkiem sporo smaczków w postaci np. zimnofalowych rodzynków.
Rok 2021 przyniósł ze sobą całkiem sporo singli, od bardzo poważnych po te zdecydowanie odjechane. Były częścią całych albumów lub po prostu hitami publikowanymi na YT. Oto garść z nich i od każdego wykonawcy po jednym wybranym. Podobnie jak płyty, podaję w kolejności alfabetycznej twórców. I podobnie jak w przypadku płyt w najbliższym czasie odkryję jeszcze te, które mi umknęły w różnych niedoczasach...
Aca Lukas i Dragana Mirković Sad i zauvek (Serbia)
Seka Aleksić Lomis me (Serbia/Bośnia)
Aparaty Ręce do góry (Polska)
Batzorig & Chinba Huduu Nutag (Mongolia)
Biele Żurawie (Polska)
Blutengel Our Souls Will Never Die (Niemcy)
Carmen de la Salciua O farama de iubire (Rumunia)
Sorina Ceugea x Copilul de Aur La Naiba (Rumunia)
Czarny Motyl Falbanki (Polska)
ДДТ Тень на стене (Rosja)
Diaboł Boruta ...z popiołów (Polska)
Dirty Shirt x Dubwar x Caliu Pretty Faces (Rumunia/USA)
DLB Partizan (Rosja)
Dziewanna Brunhilda (Polska)
Adriana Drenea Ti-am cu drag inima (Rumunia)
DYM Maliny (Polska)
E-An-Na x Bogdan de la Valcea Malere (Rumunia)
Georgiana Lobont x Adrian Peste Nu mai dau la nimenea (Rumunia)
Elena Gheorghe Yarnana Yarnane (Rumunia)
Go-A ШУМ (Ukraina)
Kanka Franka Kowalu, kowalu (Polska)
Kiberspassk See Bear (Rosja)
Kombi Jeszcze wszystko przed nami (Polska)
Korpiklaani Ennen (Finlandia)
Kwiat Jabłoni Zmierzch (Polska)
Danica Krstić Izgubljena ljubav (Serbia)
Zorana Mićanović Božić, bye, bye (Serbia)
Mira feat Gunaydin Shen Kızım Kızım (Bułgaria/Turcja)
Mr Juve si Laura Hai sa luam o pauza (Rumunia)
Odpoczno Rapowy (Polska)
Pero Defformero Ludo zaljuben (Serbia)
Rayna Moma za voda (Bułgaria)
ROD Może chłodu? (Polska)
T/ABORET Czausz (Polska)
TerazMy Góralska miłość (Polska)
Teściowa Śpiewa ft. Nicponie i Mufka Lewy Love (Polska)
Trebunie Tutki Nad Przepaścią (Polska)
Trooper Rupi Tacerea! (Rumunia)
Turnioki Zranione serce (Polska)
Vladko Miladinoski, Suzana Gavazova & Damjan Stojanoski Zeni me mamo (Macedonia Północna)
Widmoid Napsuć Krwi (Polska)
Wowakin Trio Leć głosie po rosie (Polska)
Tuğba Yurt Herkes Yaralı (Turcja)
Zazula & Classic String Quartet Na dolinie mgła (Polska)
Zdob și Zdub & Frații Advahov Trenulețul (Mołdawia)
Зміцер Вайцюшкевіч і WZ-Orkiestra Пад ялінкай (Białoruś)
Co muzycznego przyniesie 2022? Pożyjemy, zobaczymy. Do Siego Roku !!!