Opowiedziane śpiewem

Historia Bretanii w pieśniach
Ewelina Grygier, 14 marca 2011
Saint Malo
Fot. Ewelina Grygier
Folklor jest skarbnicą różnorakich informacji historycznych, zarówno o tej wielkiej historii - krajowej, światowej, jak i małej - rodzinnej, lokalnej, wioskowej. Czerpanie z tej skarbnicy może przynieść wiele korzyści.

Na początku marca, w poznańskim Domu Bretanii odbyło się spotkanie poświęcone historii Bretanii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pomysł na przedstawienie dziejów Armoryki (bret. Ar Mor - kraj nadmorski) poprzez pieśni. Théodore Hersart de la Villemarqué - autor  zbioru "Barzaz Breizh" (co po bretońsku dosłownie znaczy pieśni bretońskie) sklasyfikował zebrane przez siebie w dziewiętnastym wieku pieśni ze względu na ich tematykę. Jednym z trzech wyróżnionych przez niego działów są pieśni historyczne. To m.in. poprzez te pieśni Anna Dzikowska, Magdalena Kulczyńska, Monika Muszyńska oraz Ewa Waliszewska, przedstawiły zebranym historię Bretanii, dziś jedenego z wielu regionów Francji, a niegdyś autonomicznego państwa.

Historia ta jest długa i bogata. Pierwsze wzmianki o Bretanii pochodzą z 845 roku. W tym to roku Bretończycy pod egidą Nominoëgo pokonali armię Karola Łysego, a w wyniku tego zwycięstwa Frankowie uznali niepodległość Bretanii. Niedługo jednak cieszono się zdobytą autonomią. W wyniku przegranej w 1148 zawarto pakt z księstwem francuskim, a Bretania stała się de facto wasalem. Ostatnim gwoździem do trumny był zawarty w 1532 roku układ bretońsko-francuski, który pomimo częściowej autonomii (która jednak nie była respektowana) zakładał, że Bretania będzie rządzona przez królów Francji. W późniejszych latach próbowano walczyć o utraconą niepodległość. Ważniejsze powstania narodowe miały miejsce w latach: 1601, 1675, 1720. Zawsze jednak były one bezwględnie tłumione i ostatecznie Bretania już nigdy nie powróciła do dawnej świetności i od połowy wieku szesnastego aż po dziś dzień pozostaje podporządkowana Francji. Nadmienić warto, że walczono nie tylko zbrojnie ale również ideowo: prześladowano i więziono nauczycieli bretońskich, zabraniano dzieciom mówienia w szkole w ich ojczystym języku, spotykały je za to surowe kary, np. noszenie zawieszonego na szyji tzw. symbolu hańby (najczęściej był to ciężki, drewniany chodak). Paradoksem jest fakt, że Bretania, będąca częścią kraju, w którym wybuchła Wielka Burżuazyjna Rewolucja Francuska, walcząca o równość i wolność, została po 1789 roku ostatecznie tych praw pozbawiona, a Francja po dziś dzień nie podpisała uchwalonej w 1992 r. przez Radę Europy "Karty Języków Regionalnych i Mniejszościowych", powołując się m.in. na królewski dekret Franciszka I z 1539 roku, który stwierdzał, że językiem urzędowym jest wyłącznie francuski. Dziś Bretanii nie ma na mapie jako odrębnego państwa, jest ona jednym z regionów Francji, najbardziej na zachód wysuniętą częścią kraju. Jednak pomimo wielu lat prześladowań i rugowania języka oraz kultury bretońskiej zdołały one przetrwać, a od połowy XX wieku przeżywają swój renesans.

Na spotkaniu w Domu Bretanii mogliśmy poznać nie tylko historię Bretanii na podstawie informacji zawartych w pieśniach ze zbioru "Barzaz Breizh". Była także okazja do wysłuchania niektórych utworów w wykonaniu Moniki Kuś, m.in.: "An alarc'h", "Ar re c'hlas", "Marv Pontkalleg". Zabrakło ważnej w historii Bretanii "Ar Chouanted" - po polsku tzw. "Szuany". Jest to opowieść traktującą o buncie Bretończyków przeciwko rewolucji francuskiej i ich nierównej walce z o wiele lepiej uzbrojonym wrogiem. Opiewane w pieśni zwycięstwo okupione zostało poświęceniem i śmiercią wielu z walczących, w tym i wodza Tyteniaka:

Starcowie, dziewczęta i drobne chłopaki.
I wszyscy, co ciągnąć niemogą pod znaki,
Niech mówią, spać idąc i wstając co rano,
Ojcze nasz i Zdrowaś, za dusze Szuana.

Szuany cni ludzie i dobrzy chrześcijanie
Za kraj swój, za wiarę zrobili powstanie;
(…)
Szuanów Bretonów kupami się wali
Z Tregieru, Leonu, Wennedu, Kornwalii
(…)
Ot bije godzina, godzina wybiła,
Z żołdaki się zetrzem; żołdactwo, nie siła.
Hej naprzód Bretony! Odwrotu tu nie ma
Choć diabeł za niemi za nami Bóg trzyma.

Gdy przyszło do starcia, on bił się za katy:
Wróg każdy miał strzelbę, on kosztur sękaty;
Koszturem, szkaplerzem gdy kogo ugodził
Już więcej po ziemi bretońskiej nie chodził.

(...)
I bój już ustaje – i słońce zachodzi,
Szuany obstąpią tak starzy, jak młodzi,
Obstąpią swych wodzów i ugną kolano;
Tyteniak nasz poległ – a przy nas wygrana!

 

"Niecodzienne spotkanie z Bretanią: historia Bretanii na podstawie pieśni Barzaz Breiz", 2.03.2011, Dom Bretanii, Poznań


*) Fragmenty utworu zaczerpinięte zostały z "Pieśni Bretońskie",  Théodore Hersart de la Villemarqué, w polskim przekładzie Lucjana Siemieńskiego, Red. Ewa Waliszewska Wyd. Dom Bretanii 2006 Poznań
*) Historyczne informacje nt. Bretanii na podstawie "Dzieje ludu pragnącego pozostać sobą, czyli zarys historii Bretanii i Bretończyków" autorstwa Piotra Klafkowskiego, w: Zeszyt nr 2 Konwersatorium Celtyckiego Domu Bretanii, red. P. Klafkowski, Wyd. Dom Bretanii 2002, Poznań

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu