Łączyć wiele

II Festiwal Artystycznych Warsztatów Umiejętności
Witt Wilczyński, 20 listopada 2011
Sambasim
Fot. Witt Wilczynski
Bez specjalnego szumu medialnego, za to w przyjaznej i kameralnej atmosferze, ucząc połączyli różne sfery twórczej aktywności. Przekazywanie swoich umiejętności innym to trudna sztuka, w Lublinie pokazali, że potrafią.

Festiwal Artystycznych Warsztatów Umiejętności odbył się w lubelskiej Chatce Żaka po raz drugi. Wymyślony i prowadzony przez perkusistkę Orkiestry św. Mikołaja - Agnieszkę Kołczewską, łączy w sobie wiele różnych dziedzin, nurtów i form twórczości. Te wynikające z inspiracji ludowością, tradycją zajmują znaczące miejsce w programie festiwalu.

Na dwudniową imprezę (19-20.11), złożyły się przede wszystkim pokazy dokonań warsztatowiczów, warsztaty jako takie, spektakl teatralny i sobotni koncert folkowy - a właściwie, ze względu na rozpiętość stylistyczną należało by napisać, że etno-rock-folkowy.

Rozpoczął go krótki ale treściwy pokaz flamenco. Następnie publiczność przeniosła się w klimaty Czarnego Lądu. To za sprawą formacji Młode Djembe, podchodzącej do przysłowiowego walenia w bębny w sposób nieszablonowy. Bazując na afrykańskich rytmach z Kenii i okolic grupa stworzyła swoją własną wizję fascynacji tym tematem - od strojów po sceniczną prezentację. Młode Djembe po prostu cieszą się graniem muzyki przekazując tę pozytywną energię ze sceny widowni. I to się udzielało - muzyka z zachowaniem prawideł etnicznego bębnienia - z własnym pomysłem na życie. Ta część koncertu zakończyła się krótkim pokazem neo-tańca afrykańskiego w wykonaniu Kamili Rosińskiej.
Dla odmiany, Zbyszek Kowalczyk z podopiecznymi, przeniósł salę ACK w klimaty bluesowo-rockowe, prezentując dokonania warsztatów gitarowych. Następnie powrócił klimat perkusyjny - tym razem za sprawą innej lubelskiej załogi bębnowej - Sambasim. Tutaj królowały rytmy brazylijskie. Ubrani, wręcz pod linijkę, całkowicie na biało, członkowie Sambasim sprawili, że poczuliśmy się jak na paradzie samby - rytm, ruch, żywioł!
Po krótkiej przerwie na scenie pojawił się kolejny zespół i zabrzmiała wschodnia Słowiańszczyzna. Czeremszyna, bo o niej mowa, przyjechała do Lublina w świetnej formie, z dwoma zestawami perkusyjnymi i gitarzystą – i od początku grali materiał z nowej płyty. Mirek Samosiuk w występ wplatał różne anegdoty poświęcone właśnie granym utworom, dzięki temu tradycję ("Chłop przychodzi do chaty") łączył z nowoczesnością ("... i dziewczyna nie zdążyła włączyć przeciwmgielnych").

W dalszej części zespół zagrał swoje największe hity z poprzednich płyt ("Czom ty ne priszow", "Tuman Jaram" i te klimaty). Kilka z nich zagrane były w nowych wersjach. Miłym akcentem były także folkowe mash-upy na żywo, gdzie Czeremszyna dowcipnie łączyła w całość "Marsz Turecki", "Havanagilę", "Taniec z Szablami", "Taniec Węgierski" i francuskie chanson. Set bisowy był równie energetyczny. Czeremszyna znakomicie okrasiła folkową nutę szczyptą humoru przez co momentalnie złapała kontakt z publicznością.

Niedziela upłynęła pod znakiem warsztatów, a na finał festiwalu, w Teatrze Andersena, zaplanowano spektakl "Pieśń o Rolandzie" z muzyką Agnieszki Kołczewskiej.

Następny festiwal już za rok, natomiast niebawem kolejne spotkanie z potężną dawką folku w Chatce Żaka - na Mikołajkach Folkowych.

 

Festiwal Artystycznych Warsztatów Umiejętności, 19-20.11.2011, Lublin

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu