A na południu gorąco

Najnowsze turbo-hity
Witt Wilczyński, 29 listopada 2016
Mira, Djoshkun, Cheko
Fot. Press
Po krótkim zastoju po letnich szaleństwach, sceny pop-folkowe rozpoczęły sezon klubowo-koncertowo-imprezowy. Tym razem zapraszamy na subiektywny przegląd manele, czałgi, turbofolku i tallavy. Zajrzymy też do Turcji.

Zaczynamy od rumuńskiego manele i od nowego kawałka naszej przyjaciółki. Sorina Ceugea idealnie wpasowała się w jesienne szarugi z nową balladą:

Jesiennie uaktywniła się też Diana, w swoim klasycznym brzmieniu:

I Narcisa, co ciekawe, tym razem w klimatach... raggatonowych:

Tradycyjnie nie pomijamy Denisy, która nagrała nowy kawałek wspólnie z Şuşanu:

a "Sezamek" nagrał też kawałek z Królem Nicolae Guţą:

Cristi Dules zresztą też:

BODO, dla odmiany, jesienią preferuje szybką jazdę ścigaczem:

Florinel şi Ioana, jedna z najbardziej rozpoznawanych par w manele, po raz kolejny udowodniła, że bez siebie nie może żyć, co sugeruje nawet tytuł ich najnowszej produkcji:

a pogodny jak zawsze, Liviu Guţă rozkoszuje się ostatnimi słonecznymi, jeszcze ciepłymi dniami:

A Laura zdecydowanie jest już w klimatach jesiennych:

Korzystając z okazji, że jesienno-zimowy ruch na scenie manele dopiero się rozkręca, rzuciliśmy okiem jeszcze bardziej na południe, a tam, w sąsiedniej Bułgarii, bardzo uaktywniła się singlowo i koncertowo mistrzyni retro-czałgi, Mira. Jej najnowszy hit to trio z Dżoszkunem i Czeko:

Warto też rzucić uchem na jej ciut wcześniejszy hicior, utrzymany w klimatach taneczno-orientalnych, nagrany z Rumenem Boriłowem:

Alisia też nie próżnuje:

Roksana podobnie:

A skoro dotarliśmy aż pod granicę turecką, to naszym tegorocznym odkryciem znad Bosforu jest niepospolita Ece Seçkin:

która oprócz dyskotekowego folku gra również akustycznie tak:

W Turcji (i nie tylko) media branżowe pokazują także materiały o tym, jak były kręcone teledyski do najbardziej znanych i lubianych hitów popfolkowych. Znającym język zdecydowanie polecamy:

Tymczasem w Albanii też nastąpiło pewne ożywienie. Gatunek muzyczny tallava w Polsce jest raczej słabo znany. Dość dawno go nie śledziliśmy. Naszą uwagę zwróciły dwie panie.

Silva Gunbardhi, tamtejsza uznana gwiazda popfolkowego grania i śpiewania, zapodała hit bliższy brzmieniom stricte dyskotekowym:

natomiast Ana Mero zdecydowanie bardziej ludowym:

Nie potwierdziły się też zasłyszane tu i ówdzie plotki o zakończeniu kariery przez serbską legendę pop-folku Draganę Mirković, która w czerwcu zaprezentowała nowe hity:

i obecnie intensywnie koncertuje w klubach w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Bułgarii. Inna weteranka turbofolkowa, Dara Bubamara, nagrała hiciora (z elementami dubstepu) z Marconi'm MC:

Jana również wypuściła nowy hit w duecie (z Deny'm):

Aleksandra Prijovic przypomniała dawne czasy nowym hitem ale utrzymanym w dawnym klimacie turbofolkowym:

Biljana Marković narzeka na fałszywych przyjaciół:

A na koniec - szczypta "muzica originala", czyli nowy hit Viki Miljković:

 

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu