Znów "polski" teledysk

Oana Chiţu w hołdzie Marii Tănase
Anna Wilczyńska, 14 stycznia 2014
Oana Citu
Fot. Asphalt Tango Records/ Erika Borbély Hansen
Jedną z ciekawych, zagranicznych płyt ub. r. była "Divine" rumuńskiej pieśniarki Oany Cătăliny Chiţu, ale dopiero teraz w sieci pojawił się teledysk promujący ten album. Smaczku dodaje fakt, że klip został zrealizowany w Polsce.

Oana Cătălina Chiţu to wykonawczyni, którą polscy słuchacze folku poznali prawie pięć lat temu w trakcie koncertu gwiazd festiwalu "Nowa Tradycja". Prezentowała wtedy program Bucharest Tango ze świeżo wydanej płyty pod tym samym tytułem. Podczas kolejnych wizyt artystki w Polsce udało nam się z nią przeprowadzić wywiad.

W 2013 roku przypadała 100 rocznica urodzin Marii Tănase (1913-1963) - legendarnej pieśniarki, ikony rumuńskiej sceny muzycznej, znanej z chwytających za serce tang, romansów, jak również pieśni ludowych. Oana postanowiła wydać płytę z piosenkami z repertuaru kultowej divy, ale w nowych aranżacjach. Album ukazał się w maju 2013 i nosi tytuł "Divine". W nagraniach wziął udział zespół Oany złożony z rumuńskich muzyków (akordeon, cymbały, skrzypce, gitara, kontrabas, perkusja, saksofon/klarnet). Wydawnictwo to zostało już docenione i w listopadzie znalazło się na liście najlepszych albumów świata 2013 zdaniem redaktorów Songlines. Fragmentów tej płyty można posłuchać tutaj:

Parę dni temu otrzymaliśmy wiadomość od reżysera folkowych teledysków, Piotra Smoleńskiego, że właśnie zakończył zdjęcia i współmontaż nowego teledysku Oany. Reżyserem klipu "Habar Na-i Tu" jest Maciej Michalski. Zapytaliśmy Piotra, jak doszło do współpracy polskiej ekipy ze znakomitą rumuńską pieśniarką:

- "Pewnego dnia postanowiłem, że napiszę do Oany. Wysłałem jej wiadomość, że chciałbym nakręcić jej teledysk i przesłałem swoje prace. Bardzo szybko odpisała, że to będzie wspaniała przygoda. Teledysk kręcony był w Sycewie w Old Garden, we wnętrzach i plenerach sycewskich, w czasie kiedy przez Polskę przechodził huragan Ksawery. Nie muszę pisać, co się działo..."

Zapytany o wrażenia z planu Piotr napisał:

- "Jestem zachwycony współpracą z Oaną, nie da się jej nie kochać za ciepłą duszę i wielkie serce do muzyki. Oana była na planie dla nas jak gwiazda filmowa z dawnych lat: czarująca, z nieustannie uśmiechniętymi oczami. Po zdjęciach każdy z ekipy tańczył z Nią niezapomniane tango... to było parę dni wielkich emocji podczas produkcji klipu".

A oto efekt finalny:

To nie jedyna folkowa produkcja, nad którą pracował ostatnio Piotr Smoleński, znany już w Polsce z produkcji teledysków do muzyki etnicznej, folkowej. Niedawno ukazał się klip jego autorstwa "Abo mie zabiją" promujący najnowszą, wydaną jesienią ub r. płytę zespołu Bubliczki, zatytułowaną "Trubalkan".

Poza tym Piotr realizował teledyski do muzyki takich wykonawców jak Bester Quartet, Mahala Rai Banda, Boban Markovič, Vołosi, Čači Vorba, Megitza Quartet, Haidouti Orkestar, więcej o tym znajdziecie na jego stronie internetowej.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu