Manele w czasach zarazy
Nowości do słuchania w domuNasz subiektywny przegląd rumuńskiej sceny manele rozpoczynamy nowym hitem naszej dobrej znajomej. Sorina Ceugea tym razem nagrała teledysk w 100% w studio, wspólnie z mężem (Cine te uraste, te iubeste).
Catalin Mira (Uitati-va la noi cum ne iubim) zdecydował się na plenery miejskie i widać, że w Rumunii też na ulicach pusto.
Król Nicolae Guta, będący wiekowo już w grupie zwiększonego ryzyka, zdecydował się na teledysk obrobiony cyfrowo i nagrany w pomieszczeniu (Ceasul bate, ticaie).
I nie jest to jedyny heardbreaker króla w tym czasie (Doar faptele vindeca):
Podobnie uczynił Miraj Tzunami, który, zachowując wymaganą odległość od statystki, a brzmieniowo nawiązał do klimatów czałgowo-orientalnych, zgodnie z tytułem kawałka (Joci Turceste):
Edy Talent również pozostał w domu (Buza ta).
Ujawniła się dawno nie słyszana Madalina - tym razem w duecie z Ticy'm (Dupa unu, Dupa una).
Nelut Peste, w swoim balladowo-nastrojowym stylu, śpiewa o tym, że w obecnej sytuacji to tylko papierki - Banii doar niste hartii...
a N.E.K. pozostał, jak zawsze, nostalgiczno-nastrojowy (Vino pe la mine viata mea).
A my zostawiamy Was z ciepłymi i przyjemnymi dźwiękami w oczekiwaniu na poprawę sytuacji.
Va e-pup!