Lubię muzykę wyrazistą
O płytach z minionego rokuPostanowiłem nie szufladkować wydawnictw płytowych, które zwróciły moją uwagę w 2013 roku. Cytując kolegę Pawła Sky: "Muzyka jest dobra albo nie" postanowiłem alfabetycznie zaprezentować te krążki z bardzo szeroko rozumianego folku, które w minionym roku zapadły mi pozytywnie w pamięć. Zacznę jednak od mojego faworyta, płyty numarul 1...
1. Agata Siemaszko i Kuba "Bobas" Wilk - Ogień i Woda (Polska)
W zasadzie ta płyta... nie powinna mi się przecież podobać (sic!). Bossanova z elementami jazzu? Minimalizm? Nagrane na "100" i pozostawione tak jak jest? Tak, i to jest właśnie największa zaleta tego G-E-N-I-A-L-N-E-G-O wydawnictwa !!! W połączeniu z odbiorem tego materiału na żywo (przepiękny, naturalny i szczery przekaz sceniczny) i faktem, że Agata od lat siedziała w klimatach cygańskich i doskonale ogarnęła temat - przyznaję tej płycie mój własny tytuł "Płyty Roku 2013". I chylę czoła przed jej twórcami. Także za to, że przekonali mnie do stylistyki, której w zasadzie nie lubię (nie lubiłem ?) - a na tym krążku się nią po prostu zachwycam!
Dalej jadziem alfabetycznie:
Adrian si Roxana - 2013 (Rumunia)
Ten krążek zaistniał na początku minionego roku kilkoma teledyskami, wyróżniał się zróżnicowaną stylistyką zawartych na nim utworów - czy to solowych obu gwiazd manele czy nagranych w duecie. Od folku do dyskoteki. To ten sam Adi Minune z "Gadjo Dilo" i będąca cały czas w formie Roxana Printesa de Ardealului. Sama płyta przeszła bez większego szumu medialnego, co nie zmienia faktu, że jest zacnym materiałem imprezowym.
Próbka:
Alkonost - Сказки Странствий (Rosja)
Rosyjski Alkonost, po zmianach kadrowych w 2012 roku, nagrał nowy album. Wyszło, jak na zmiany, nieźle. Płyta to charaterystyczny dla twórczości grupy melodyjny folkmetal połączony z elementami blacku oraz opery. Teksty wzięte z rosyjskich baśni stawiają kropkę nad i.
Próbka:
Alter Etno - Savin Voda (Polska)
Płyta jest efektem muzycznych podróży i wymiany myśli ludzi, których los skierował na wspólne tory. Dzięki temu ta fuzja muzycznych światów jest przemyślana i ciekawa. I dobrze sprawdza się na żywo!
Próbka live:
Amorphis - Circle (Finlandia)
Powrót do starego, dobrego Amorphis - na miarę XXI wieku. Nie ma kopiowania, jest za to klimat. Przemyślany, dojrzały album, do którego chętnie wracam.
Próbka:
Angela Gaber Trio - Opowieści z Ziemi (Polska)
Ciekawa wizja muzycznych podróży, które rozpoczynają się w Bieszczadach... i nie tylko tam. Jest moc!
Próbka:
Balkan Sevdah - Akustik (Polska)
Powrót do korzeni akustycznego bałkańskiego muzykowania. Rodzynkami tego krążka są kawałki zaśpiewane po polsku.
Próbka:
Belegost - Land av evig morke (Polska)
To wydawnictwo jest zasadniczo EP-ką łamaną na profesjonalnie wydane demo. Nagrania studyjnie brzmią całkiem nieźle i słychać, że zespół ma pomysł na granie połączenia folk black deathu ubranego w szkocki kilt. Zobaczymy jak się sprawa rozwinie.
Próbka:
Black Velvet Band - Pieśni obłąkane (Polska)
Bardzo miłe zaskoczenie! Z jednej strony melodyjnie z drugiej jednak z pazurem i bez "cukierkowania", akustycznie ale i pod prądem. Z płytą wiąże się również anegdota związana z pojawieniem się tego materiału w sieci - zapytajcie ich jak będziecie na koncercie (warto zobaczyć zespół na żywo).
Próbka:
Bucovina - Sub Stele (Rumunia)
Rumuńska melodyjność, karpacki duch i metalowe riffy nawiązujące do klasycznych brzmień lat 90. To jest właśnie Bucovina. Płyta zawiera 7 utworów, gdzie jakość stanowi podstawę.
Próbka:
Chthonic - Bú-Tik (Tajwan)
Chthonic to zespół na wskroś nieszablonowy. "Bú-Tik" to już kolejny album grupy nawiązujący do skomplikowanej historii oraz do istnienia między kultywowaniem tradycji, a futurystycznym mrokiem. Muzycznie - dopracowane znakomicie. Jest melodyjność - ale jest i pazur. I, jak to formacje z Azji mają w zwyczaju, sporo lokalnej ludowości, pięknie wplecionej w całość.
Próbka:
Ego Fall - Duguilang (Chiny/Mongolia Wewnętrzna)
Thrash/death metal z domieszkami deathcore oraz potężną dawką folku. Thrash i stepy Mongolii Wewnętrznej. 40 minut 15 sekund konkretów! W Azji takie połączenia metalu i ludowości są częste, a "Duguilang" potwierdza, że panowie z Ego Fall są w dobrej formie i że tamtejsza scena również ma się dobrze.
Próbka:
Finntroll - Blodsvept (Finlandia)
Dopracowana do perfekcji fuzja humppy i black/folkmetalu. Skocznie i mrocznie w jednym. Finntroll nie zmienia się, bo nie musi i wręcz nie powinien, ale jednocześnie kolejne płyty nie są kopiami poprzednich. I o to w tym właśnie chodzi!
Próbka:
Florin Vos - Duete, Asa e viata mea (Rumunia)
Sympatyczna nutka biesiadna rodem z Karpat czyli wcale udana fuzja manele i musica populara. Florin Vos zaprosił do wspólnego grania kolegów i koleżanki z branży, między innymi Demarco, Sorinę Ceugeę, Liviu Gutę, Vali'ego G i Danielę Gyorfi. Na luzie, pod piwko i na imprezy.
próbka:
Goria Trio - Goria Trio (Polska)
Bardzo ciekawe połączenie autorskiego folku, etno i jazzu z tradycyjnymi pieśniami polskimi w ujęciu rodzimowierczym. Powiew świeżości w rodzimym etno-jazzie.
Próbka:
Hańba - Guma i Gówno (Polska)
Muzyczny kabaret z najwyższej półki, udana próba połączenia tego, co w historii zostało napisane i powiedziane, z muzyczną rebelią. Zbuntowana kapela podwórkowa, łącząca w sobie folk miejski z buntowniczym brzmieniem zmusza do myślenia i zadziwia pięknem i prostotą łączenia dźwięku i kunsztu słowa. Połączenie prawie niemożliwe - a jednak udane.
Próbka "jak to robiono":
Hudacy - Hudacy (Polska)
Folkowe, "oldschoolowe" granie. Po prostu i od serca! Za to właśnie mam wielki szacunek z mej strony dla Hudaków.
Próbka live:
Janusz Prusinowski Trio - Po kolana w niebie (Polska)
Ciekawe przełożenie muzyki tradycyjnej na własną twórczość. Płyta miło mnie zaskoczyła.
Próbka:
Litvintroll - Czornaja Panna (Białoruś)
Od pierwszych taktów - rewelka! Litvintroll odbudował się po śmierci basisty, a "Czornaja Panna" to coś znacznie więcej, niż tylko połączenie folku i metalu. Od Barbary Radziwiłłówny po Type O'Negative... To kawał świetnej muzy, przemyślanej i sięgającej dalego poza ramy obu nurtów. I nawet oklepana "Lipka" brzmi tu świeżo i nowatorsko. Chylę czoła!
Próbka:
Mahala Rai Banda - Balkan Reggae (Rumunia/Reszta Świata)
Płyta w klimacie i idei podobnej do tej, którą stworzyli swego czasu Trebunie z Twinklami, tutaj w wydaniu cygańskim. Przedmieścia Bukaresztu ramię w ramię z przedmieściami Kingston (a raczej Berlina i Londynu) w brassowym i dj-skim wydaniu. Szacon za pomysł i wykonanie!
Próbka:
Megitza i Andreas Kapsalis - MAK (Polska/Grecja)
Ta płyta funkcjonuje w mej świadomości nierozerwalnie ze wspomnieniami. Jest miłą pamiątką z koncertów duetu, które wlały w me serducho niesamowite ciepło i energię, która tam już pozostanie.
Próbka live:
Mosaik - Całe szczęście (Polska)
Kwintesencja muzyki Mosaik, fuzja świata orientalnego i słowiańskiego zagrana w sposób nie pozostawiający obojętnym. Bardzo ważny krążek w rodzimym folku!
Próbka:
MystTerra - Krug ziemnoj (Rosja)
Ciekawostka muzyczna z Rosji, folkmetalowo-elektroniczny projekt muzyków z kapel black-metalowego podziemia. O ile poprzedni album był medieval-folkmetalowymi przeróbkami Rammstein, ten jest krokiem dalej, sięgający do różnych krain słowiańskich (i nie tylko) po inspiracje. Początek płyty powala, później jest już różnie - ale folkmetalowy "Djurdjevdan" jest autentyczną wisienką na torcie!
Próbka:
Nightfall - Casiopeia (Grecja)
W zasadzie nie powinienem się dziwić, że Nightfall nagrał kolejną świetną płytę - ale ta jest naprawdę mistrzowska! Death-doom metal (z niewielkimi wpływami etno jak to w Grecji) z naprawdę najwyższej półki, tekstowo i instrumentalnie dopieszczony w każdej mikrosekundzie.
Próbka:
Narjahanam - Wa Ma Khufiya Kana A'atham (Bahrajn)
Black/death metal z wpływami brzmień orientalnych z bardzo egzotycznego kraju. Ciekawie zaaranżowane, ukazało się w samej końcówce 2013 roku ale warto było poczekać.
Próbka:
Oana Cătălina Chiţu - Divine (Rumunia)
Płyta poświęcona pamięci Marii Tănăse, bardzo ciekawie łącząca dawne brzmienia z współczesnym etnojazzem. Mistrzostwo wokalne i instrumentalne!
Próbka:
Percival Schuttenbach - Svantevit (Polska)
Czekałem długo ale się doczekałem. "Svantevit" to hołd Staremu Dobremu Dawnemu i w szeroko rozumianym Słowiaństwie i w metalu jako takim. Płycie bliżej do tradycyjnych brzmień metalowych z lat 90 niż do stylistyki black/folkmetalowej. Istotny jest tu fakt, że oldschoolowe dźwięki ubrane są tu w folkmetalowe brzmienie, dzięki temu nie jest to kopia, a twórcza interpretacja. Gościnnie na płycie wystąpili m.in. Masza z Arkony i Aro z Perunvit, a także muzycy Rivendell, RUTY... Jest moc!
Próbka:
Pochwalone - Czarny War (Polska)
Połączenie punkowej stylistyki lat 80 i początku 90 z elementami folku. Do krążka (a w zasadzie do materiału jako takiego) przekonałem się po usłyszeniu materiału na żywo w Czeremsze.
Próbka:
Michał Rudaś - Changing (Polska)
Polak potrafi, czyli można nagrać ciekawą płytę popową w naszym kraju. Do tego nawiązania do indyjskiej muzyki wynikają z pasji Michała, a nie z mody czy wymogów "mainstreamu" - i to słychać. Szacon!
Próbka:
Rum - Birbant (Polska)
Podobnie jak w przypadku Black Velvet Band: miłe zaskoczenie. Nasunęły mi się skojarzenia z klimatami Korpiklaani - w każdym razie przekonali mnie zapałem i grą na żywo.
Próbka:
Same Suki - Niewierne (Polska)
Powiew świeżości na naszej scenie folk. Ciekawe połączenie tradycji z nowoczesnością - od nazwy kapeli po brzmienie.
Próbka:
Stilo - Venus de Stilo (Polska)
Progresywny folk-jazz, który już dawno wypracował swoje brzmienie. To właśnie lubię u Stilo - od pierwszych kilku dźwięków wiadomo, że to Stilo. Jednocześnie płyta jest inna od pozostałych i pięknie (a nie nudnie) nostalgiczna. Za mało jazzowa na folk, za bardzo folkowa na jazz. I bardzo dobrze, bo umyka szufladkom!
Próbka:
Veselina - Izberi si (Bułgaria)
Nadspodziewanie udany debiut wschodzącej gwiazdy bułgarskiej czałgi.
Próbka:
Vyzj - Prichod Zeleneho (Czechy/Morawy)
Ciekawe, instrumentalne demo utrzymane w klimatach folkmetalowych. Mile zaskakuje domieszka klasyki (w tym Vivaldi).
Próbka:
WEH - Folkloren (Norwegia)
Norweski neofolk w blasku zorzy polarnej i kwintesencja neofolku jako takiego... Gitarowe, nostalgiczne brzmienia zagrane w prosty sposób, z charakterystyczną dla Skandynawii surowością. Piękno w swej prostocie.
Próbka:
To nie wszystkie krążki, które zwróciły moją uwagę w minionym roku - tylko te, które w moim odtwarzaczu zagościły na dłużej.