Negru odszedł

Nagła śmierć perkusisty Negura Bunget
Witt Wilczyński, 24 marca 2017
"Negru" Gabriel Mafa
Fot. Press
W niedzielę rozmawiał z nami na koncercie w Warszawie. Wczoraj niespodziewanie dotarła do nas jakże smutna wiadomość, o tym, że już nie zasiądzie za garami Negury Bunget. Jej założyciel, lider, Gabriel Mafa "Negru" zmarł nagle.

Kilka dni temu, 19 marca, Negură Bunget (w czteroosobowym składzie) grała koncert w Warszawie wspólnie z fińską formacją Antagonist Zero. Zespoły kończyły trasę "Anniversary Tour Baltics 2017", poświęconą 20 leciu istnienia zespołu oraz 10 leciu płyty "Om". W czasie koncertu gitarzyście i wokaliście, Tiborowi Kati zerwała się struna od gitary.

Dwa dni później to on, jako pierwszy podał informację: "Z żalem informuję was o śmierci naszego przyjaciela Gabriela Mafy. Jesteśmy bardzo zasmuceni odejściem człowieka, który stworzył i napędzał Negura Bunget. Poświęcił on swoje życie świętej części naszej kultury i przekazywał ją ludziom poprzez muzykę. Mamy nadzieję, że jego dziedzictwo przyniesie ukojenie tym, których za sobą zostawił".

Negru założył Negură Bunget w 1995 roku z gitarzystą i wokalistą Hupogrammosem (po przekształceniu zespołu Wiccan Rade, powstałego rok wcześniej). Z czasem skład uzupełnił gitarzysta i basista Sol Faur. W tym składzie zespół nagrał 5 krążków. W 2009 roku doszło do poważnego rozłamu w kapeli, po którym skład Negury zmieniał się kilkukrotnie aż do chwili obecnej. W tym roku Negură Bunget miała zagrać w kwietniu trasę w USA oraz powrócić do Polski na "Castle Party" w Bolkowie.

Negru zmarł na atak serca, miał 42 lata. Jeszcze nie wiadomo, jakie będą dalsze losy rumuńskiego zespołu.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu