Niknie kolejne miejsce

UrsynOFF kończy działalność
Witt Wilczyński, 29 września 2012
UrsynOFF znika
Fot. Witt Wilczyński
Nadeszła jesień i razem z nią z folkowego drzewa spadł piękny, kolorowy liść. Niestety spadł do mętnej kałuży... Warszawski klub UrsynOFF, ostoja folkowa wśród betonowych bloków, zakończył swoją działalność.

Dziś poprzez Facebooka warszawski klub UrsynOFF już oficjalnie potwierdził krążące od kilkunastu dni plotki. Klub niestety kończy działalność. Na oficjalnym klubowym profilu czytamy

"Drodzy UrsynOFFicze! UrsynOFF właśnie przekroczył granice swojej wytrzymałości i dokonał żywota. Spędziliśmy z Wami piękny i owocny ponad rok i bardzo Wam dziękujemy za to, że byliście z nami. Dziękujemy artystom za energię i zapał. Wszystkim, którym się chciało i którzy znaleźli u nas SWOJE miejsce. Wszystkim, którzy raz wpadłszy, zostali do końca. Mamy nadzieję, że ursynOFFskie wspomnienia będą grzać Was jeszcze długo. I że nam wystarczą, żeby przetrwać chłody jesieni i zimy bez Was. Do zobaczenia na szlaku!:)"

Zniknięcie UrsynOFFu ze stołecznej mapy folkowej jest wielką stratą. Tutaj odbywało się wiele zacnych koncertów, zagrali m.in. Balkan Sevdah, Sarakina, Alamut, Ethnotrans, Babooshki, Gadająca Tykwa, Śliczne Goździki, Chłopcy Kontra Basia, Wielbłądy a także goście zagraniczni: Fabatka i Ondřej Smeykal. To oczywiście niepełna lista, tych koncertów było dużo więcej - a sam UrsynOFF był także oficjalnym klubem festiwalowym jednego z najważniejszych, folkowych wydarzeń roku - Nowej Tradycji.

Pozostaną miłe wspomnienia, których nikt nam nie zabierze. Tak, na przykład grał w UrsynOFFie Ethnotrans, a tak Fabatka.

Newsletter

Zapisz się na cotygodniowy newsletter folkowy
Pokaż menu