Fryderyki
Ta dyskusja dotyczy artykułu "Fryderyki".
Wypowiedz się
-
12 marca 2013, 9:47Może po prostu nikt znajomy, kogo chcieliby utytułować, nie nagrał płyty ethno/world.
-
12 marca 2013, 10:38Ja bym się specjalnie nie przejmował Fryderykami, bo nie ma czym. Folk (szeroko rozumiany) jest muzyką środowiskową, elitarną, w pewnym sensie subkulturową. Szant, folkmetalu, hiop-hopu czy nawet discopolo (to też jakiś rodzaj "muzyki ludowej") nie ma w oficjalnych mediach, pełnych plastiku i głupkowato uśmiechających się prezenterów. Drogą nie jest płacz, że nas nie ma wśród Frycków - drogą jest stworzenie własnych, branżowych mediów. Bałkany aż kipią od lokalnych, najczęściej prywatnych stacji TV z muzyką folk w przeróżnym wydaniu. U nas discopolo ma już swoje PoloTV i magazyny, metal i hip-hop ma świetnie rozwiniętą scenę i własną prasę od zinów po oficjalne wydawnictwa - czas by folk takie media rozwinął. Folk24 czy RadioWid jest krokiem w tę stronę.
Oczywiście warto, choćby z przekory, zagłosować w koszmarkach typu Mastbidemjuzik na kapele folkowe, które próbują się tam przebić. A nuż wytną taki numer jak swego czasu Lordi na Eurowizji? ;)
I w żadnej z takowych - folk- nie posiada swojego miejsca.
Bo patrząc ogólnie: jazz - bywa bardzo rozrywkowy i niekiedy równie poważny
muzyka rozrywkowa - bywa jazzująca i poważna również,
a klasycy nieznoszą gdy umniejsza im się na rozrywkowości i elementach harmonii jazzowej.
A więc gdzie jest folk?
Czym on jest?
Bo raczej nikt z folkowców nie wygra więcej Fryderyka ..no chyba, że Enej - i wszyscy w "Akademii Fonograficznej" (o rrrraju) wtedy powiedzą - "bardzo dobrze, że zmniejszono liczbę kategorii, przecież to właśnie folkowy zespół jest najpopularniejszy!
Czyli można? Można."
Dla mnie to skandal.
Mam gdzieś te statuetki, ale to jest przejaw zawszonej tendencji, która panuje.
I wcale mi się nie podoba.