Monika Turska
Miłośniczka fotografii, skrzypiec i kotów. Konserwator zabytków, grafik, twóca niezliczonej ilości robótek szydełkowych. Nie śpiewa, nie tańczy, nie gra - co świat przyjmuje z ulgą i wdzięcznością. Ograniczona, w sposób niemożliwy, pasją patrzenia ludziom na ręce ukochała sobie skrzypce, cyję i flety przeróżne, w które wpatruje się podczas koncertów zachłannie, co niebywale frustruje wykonawców. Marzą się jej Mazury bez różowych nastolatek i świat bez bilboardów.